Jesienne wykopki

17 czerwca, 2021

Ziemniaki należą do najbardziej popularnych warzyw wielu kuchni, także kuchni kociewskiej. Na Kociewiu potocznie zwane kartoflami, są łatwe i tanie w uprawie. Sadzi się je od 1 maja,  a zbiór przypada na połowę września. Wykopki, bo tak nazywano ziemniaczane żniwa, to jesienny, dawny zwyczaj i tradycja każdej kociewskiej wsi. Na pole wychodziły całe rodziny nawet z małymi dziećmi, zabierając ze sobą całodzienne wyżywienie. Ziemniaki kopano ręcznie specjalnymi, czterozębnymi chaczkami na krótkim kiju. Każdy zbieracz miał inne zadanie. Jedni wykopywali ziemniaki, inni zbierali i wkładali je do koszy lub wiader, drudzy odnosili pełne wiadra i wysypywali na małe kopce (gromadki), które potem okrywano ziemniaczanymi łodygami tzw. łęcinami. Następnego dnia konie ciągnęły załadowane ziemniakami wozy do przydomowych ogrodów, gdzie składowano je do wcześniej wykopanych w ziemi dołów i kopcowano.

Od kiedy ziemniaki zaczęto zbierać za pomocą maszyn, zwyczaj ten powoli zanikał. Dziś już nikt nie kopie ziemniaków ręcznie. Nie ma też koni, które zwożą ziemniaki z pola. Wykopki są zmechanizowane, a konie zastąpione zostały ciągnikami.

Przetrwały jednak przepisy na potrawy z ziemniaków serwowane dawniej na zakończenie wykopów. Przekazywano je z pokolenia na pokolenie i dziś nie wyobrażam sobie jesieni, szczególnie września i października bez placków ziemniaczanych, golców, czy szandara albo ziemniaków gotowanych w łupinach, a potem smażonych na boczku. Nam jako dzieciom najbardziej smakowały kartofle gotowane prosto z kociołka. Jeszcze gorące, parzyły w palce więc trzeba było je przerzucać z ręki do ręki, szybko obrać, posypać solą i mniam, pycha.

O autorze

Krystyna Gierszewska

Krystyna Gierszewska

Prezes Kociewskiego Forum Kobiet, regionalistka, autorka książek kucharskich

Felietony